„Apel Unii Europejskiej o zwiększenie liczby kobiet w zarządach spółek nie przyniósł na razie efektu. W Europie pań we władzach firm jest średnio mniej niż 14 proc. Najlepsze wyniki ma Finlandia (27 proc. kobiet) i Łotwa (26 proc.). Najgorsze Malta (3 proc.) i Cypr (4 proc.) „ - tak podaje jeden z najbardziej popularnych polskich portali kobiecych. Czytam dalej i dowiaduje się, że „75 proc. obywateli Unii Europejskiej popiera wprowadzenie legislacji, by zapewnić równowagę płci w zarządach firm. A 49 proc. ankietowanych stwierdziło, że kary finansowe byłyby w tym przypadku właściwe”. No, proszę.

Nie jestem zwolenniczką parytetów i mówiłam o tym nie raz i nie dwa, również na forum publicznym. Ale nie mogę nie zwracać uwagi na dane statystyczne, które mówią, że w krajach unijnych tylko jeden na siedmiu członków zarządu spółek to kobieta. Tempo wprowadzania pań do zarządów spółek postępuje w takim tempie, że kobiety zajmą 40 proc. miejsc w zarządach za 40 lat.

Jako Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek zawsze podkreślał, że najważniejsze jest wspieranie praw człowieka, solidarności oraz idei godności wszystkich ludzi: mężczyzn i kobiet, bogatych i biednych, bez względu na różnice w poglądach, pochodzenie społeczne czy wyznanie. A ja zawsze uważałam, że to fantastyczne, że mężczyzna, który wiele w życiu osiągnął odznacza się społeczną wrażliwością.

W debacie na temat równej płacy kobiet i mężczyzn, która zorganizowałam wspólnie z pełnomocniczką pani prezydent Łodzi ds. równych praw, a która to debata odbyła się 3 marca tego roku w Małej Sali Obrad Urzędu Miasta Łodzi jeden z uczestników panelu dyskusyjnego - Tomasz Sadzyński, prezes Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej - publicznie podziękował swojej Mamie. Za to, że wychowała go na człowieka, który nie przypisuje ludziom określonych ról tylko ze względu na ich płeć. Dostał brawa od wszystkich obecnych na sali pań. Pewnie chyba trochę za to, co powiedział wcześniej. Mówił, że nie dzieli ludzi na mężczyzn i kobiety, tylko na pracujących dobrze i kiepsko i przypomniał, że w ŁSSE dyrektorami kluczowych departamentów są kobiety, a jego pierwsze szefowe wiele go nauczyły i dużo im zawdzięcza.

Dania, Finlandia, Grecja, Austria i Słowenia już wprowadziły zasady dotyczące równowagi płci w zarządach firm państwowych. Komisja Europejska rozpoczyna obecnie konsultacje publiczne, które mają potrwać do 28 maja. Bo nie o to chodzi, żeby z mężczyznami walczyć, ale żeby współdziałać, pamiętając, żeby być partnerem na równych prawach.

16 marca 2012 r.

Joanna Skrzydlewska
Poseł do Parlamentu Europejskiego