GMINA ZGIERZ
Gminaofertyurzadbipprzetargi
Widziane z Brukseli. Przemyślenia na wakacje

Jak to jest, że jedni potrafią sobie doskonale w życiu poradzić, nawet startując z gorszej pozycji społecznej, a inni nie umieją utrzymać tego, na co zapracowali ich dziadkowie i rodzice? Temat jest ciekawy i wart przemyślenia, nie tylko w czasie wakacji.

Często spotykam się z ludźmi – jako poseł do Parlamentu Europejskiego w czasie tygodni przeznaczonych na kontakty z wyborcami i jako pełnomocnik ds. równego traktowania, powołany przez Marszałka Województwa Łódzkiego. I zauważyłam pewną prawidłowość – ci, którzy naprawdę potrzebują pomocy, często się o nią w ogóle nie starają, uważając, że sami powinni sobie poradzić, a ci, którzy o taką pomoc zabiegają, niejednokrotnie potrafiliby poradzić sobie doskonale sami, tylko do głowy im nie przyjdzie, że to oni mają o siebie zadbać, a nie instytucje i społeczeństwo.

Mark Twain ładnie kiedyś powiedział, że „Nic nam się od świata nie należy, bo on tu był przed nami”. Właśnie tak byłam wychowywana - że nic mi się od nikogo nie należy i na wszystko muszę sama zapracować, nawet na własne kieszonkowe. Teraz jestem moim Rodzicom za to wdzięczna, choć wcześniej niejednokrotnie doskwierały mi te zasady i brak taryfy ulgowej z Ich strony.

Pewnie dlatego z trudnością znoszę postawy roszczeniowe, a doceniam i szanuję tych, którzy przebijają się o własnych siłach. Coraz częściej widzę, że w rodzinach, które żyją na przyzwoitym poziomie, dzieci nie mają żadnych obowiązków – muszą się tylko uczyć. Gdy potem obserwuję te dzieciaki jako nastolatków albo studentów pierwszych lat, to widzę, jak są zagubieni, bo nagle życie zaczyna od nich czegoś więcej wymagać niż tylko piątek na świadectwie.

W rodzinach, w których się nie przelewa, obowiązki są od dzieci egzekwowane, bo inaczej po prostu się nie da – rodziców nie stać na wynajęcie pani do sprzątania, a posprzątać trzeba. I te dzieciaki radzą sobie potem lepiej w dorosłym życiu. Nie chcę tutaj generalizować, bo wszędzie są wyjątki od reguły. Ale myślę, że lepiej nam będzie, jak nie będziemy naszych dzieci we wszystkim wyręczać. Bo pamiętajmy, że świat ich nie wyręczy.

20 lipca 2012 r.

Joanna Skrzydlewska
Poseł do Parlamentu Europejskiego


 

Gmina Menu: